że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i że szczury chowają się po norach, oszołomione wonią zwycięstwa póki nie poczują zagrożenia.
Dlaczego świat dzieli się na przyjaciół i wrogów? – niewiadomo. Może to nasza polska przypadłość, a może bobrownicka. Ale jedno wiadomo .... każdy w swoim życiu ma swojego rudego lisa, który jest jak ten z wiersza Jana Brzechwy:
„Pospolity lisek rudy,
Pełen sprytu i obłudy"
Pospolity, bo to prostak i kłamca, którego boli utrata wpływów. Dyskredytujący działanie i chwytający się każdego sposobu, by lansować swoją elytę.
Rudy, bo to kolor fałszu i kłamstwa.
Sprytny, bo skuteczny w swych matactwach i manipulacjach.
Obłudny, bo stwarza wrażenie troskliwego i pochylonego nad ludzkimi problemami.
Ten pospolity lisek rudy w obliczu swojej bezsilności nazywa ludzi głupimi, co w gruncie rzeczy świadczy o jego małości.
Lis Witalis skończył marnie. Ale zdążył wiele osób oszukać. Nie pozwólmy się omamić jego wdziękom. Wdziękom tej fałszywej i pełnej nienawiści elity, która niszczy naszą gminę i jej reputację, bo utraciła władzę i nadal nie potrafi się z tego otrząsnąć. To co robią pokazuje też, że nie zależy im na gminie i na dobru społecznym, tylko na władzy. Ich obłuda i fałsz wyraża się też tym, że chowają się za pseudonimami i nie mają odwagi podpisać się imieniem i nazwiskiem pod swoim fałszem.
Panowie i Panie – nie będę zniżać się do waszego poziomu. Społeczeństwo przygląda się ostatnim trzem latom w kontekście słów z ewangelii św. Mateusza: „po owocach ich poznacie (...) każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce". Widzi wasze bezsilne manipulacje i podziękuje wam w stosownym czasie.