W ubiegłym tygodniu wybrałem się na spacer do naszego parku. Jest listopad, więc nie nastawiałem się na jakiś przesadny porządek. Po prostu chciałem nacieszyć się ładną pogodą i zobaczyć w jakiej kondycji są płuca naszej gminy po sezonie. Chociaż w miastach takie obiekty funkcjonują przez cały rok, to nauczony doświadczeniem trudno było mi wierzyć, żeby ten nasz mógł być zadbany przez tak długi okres czasu.
Jak bardzo się zdziwiłem po wejściu na teren parku. Nie tylko było czysto i schludnie, ale przede wszystkim alejki nie straszyły pustką. Było naprawdę sporo spacerowiczów, szczególnie na nowej rolkostradzie. Nie przypominam sobie, żeby w listopadzie kiedykolwiek było tu tylu ludzi. Wygląda na to, że hasła o odrodzeniu naszego parku nie okazały się pustymi sloganami i obiekt naprawdę zaczyna tętnić życiem! I to nie tylko w sezonie wakacyjnym, ale również poza nim.
Wszędzie jest porządek. Na alejkach leżą tylko pojedyncze listki, które dopiero co spadły. Praktycznie nigdzie nie ma śmieci. Czysto jest nie tylko na głównych uliczkach i rolkostradzie, ale także na placu zabaw, rondach, uliczkach prowadzących do amfiteatru, a nawet w miejscu gdzie powstaje rogoźnicki bikepark. Jestem pod wrażeniem. Park dostał nowe ścieżki, które są zadbane, przez co poruszanie po nim stało się jeszcze łatwiejsze. Poza tym pojawiły się w nim nowe trudne do zniszczenia kosze na śmieci i co najważniejsze, są regularnie opróżniane. Nie straszą stertą wysypujących się z nich śmieci. Ten obszar jest już naprawdę ładny, a mam wrażenie, że może być jeszcze ładniejszy.
Jedyne miejsce gdzie nadal jest umiarkowanie brzydko to leśna ścieżka łącząca centrum parku z ul. Szkolną i cmentarzem. Trasa często przemierzana przez matki z dziećmi, które chcą ominąć zgiełk i niebezpiecznie ruchliwe ulice. Tu przydałoby się tylko przyciąć obfite gałęzie zachodzące na szlak i posprzątać gdzieniegdzie leżące śmieci. Takie zadbane leśne wejście mogłoby naprawdę ładnie wyglądać i dodać uroku temu miejscu. Cała reszta wydaje się być w jak najlepszym porządku.
Jesień powoli ma się już ku końcowi, a w parku nadal jest ładnie. To coś co naprawdę mnie pozytywnie zaskoczyło i pozwala wierzyć w nadejście nowych lat świetności. Stąd już tylko krok od odśnieżania alejek i pozwolenia cieszyć się tym obiektem przez 365 dni w roku. Kto wie? Może kiedyś to nastąpi.