Rozpoczął się maj i wreszcie doczekaliśmy się upragnionej wiosny, która wybuchła zapomnianym zapachem, nasyconym kolorem, nowym życiem… nowym początkiem… a może i miłością? Miłością, która połączy samotne dwa serca lub odnajdzie dwoje oddalonych wśród codziennego wspólnego zabiegania?
A o miłości można pisać i pisać i nigdy nie zostanie napisane wszystko… więc każdy ma swoją niepowtarzalną szansę :)
Przytoczę więc jedną mikroskopijną część tych napisanych słów, które wyjątkowo w mej pamięci pozostały…
"Dusza dobiera sobie Towarzystwo -
I - zatrzaskuje Drzwi -
Jak Bóg - ma w sobie prawie Wszystko -
A z Reszty sobie drwi -
Nie dba - że tłoczą się Rydwany
U jej pochyłych Bram -
Że na wytartym jej Dywanie
Przyklęka Cesarz sam -
Wiem, jak z nią jest - gdy z Rzesz wybiera
Kogoś Jednego - raz -
Zamyka się jak Śluza - zwiera
W sobie - jak Głaz -"
Emily Dickinson (tł. Stanisław Barańczak)
I choć minęły epoki, wieki i lata nic się nie zmieniło,
każdy pragnie Miłości – nieważne kim jest: wybitna poetka, sprzedawca, Ty, ja…
i każdy wobec niej jest taki sam - równo traktowany,
i każdy wobec niej jest bezbronny, nie zatrzyma jej choćby się uparł…
I może czasem po prosu trzeba przestać kalkulować
lub wyjść ze swej warowni, przemóc strach,
dać szansę duszy i pozwolić jej zadecydować…
i w ucho wpadnie nie jeden raz: vivat młoda para,
szczęścia na nowej drodze życia,
wiem…. to slogan…
bo przecież to początek nieznanej drogi do Ogrodu Życia…
A jak on będzie wyglądał? zaciekawiony spytasz?
Tych dwoje może wszystko a może też nie zrobić nic…
Życzę każdemu owocnego i malowniczego Ogrodu, żywego Ogrodu...
Słówko na dziś:
Anturaż – otoczenie, przedmioty otaczające, środowisko (głównie pojęcie geograficzne)